Autor |
Wiadomość |
Kama |
Wysłany: Wto 16:32, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
W Polsce na pewno facet jest już spalony;] we Włoszech też mi sie wydaje,że będą do niego podchodzić z dystansem;] teraz wezmą go gdzieś może,ale też się pewnie sparzą i go wywalą ;] chyba ,ze sie facet zmieni;] |
|
 |
patka |
Wysłany: Wto 16:13, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
Szczera prawda jest w tym zawarta...
On chyba powinien już zrezygnować z roli trenera...i tak Go nigdzie nie chcą, a sam nie robi nic dobrego z drużynami... |
|
 |
Kasia |
Wysłany: Wto 14:24, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
A ja sie ciesze ze mu pojechał Ktoś napisał o nim prawdę niekoniecznie o której wiedzieliśmy (np o tym sprzęcie fitness ja nie wiedziałam ;P) |
|
 |
Kama |
Wysłany: Pon 18:14, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
Ostro mu pojechał, nie wiem na wet czy nie za ostro ;] ale cóż z co poniektórymi 'grzechami' nie można się nie zgodzić... oby to tylko nie wywołało jakiejś kolejnej burzy w mediach ;] |
|
 |
Bejsa |
Wysłany: Pon 16:35, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
7 grzechów głównych Bonitty
1. Pycha
Zwłaszcza w pierwszym roku pracy charakteryzował się nadmierną wiarą we własne możliwości. Nosił się w glorii mistrzostw świata 2002, chciał, by wszyscy postrzegali go jako nieomylnego. Nie umiał słuchać - siatkarek, działaczy, dziennikarzy. Nie znosił sprzeciwu, nawet jeśli komuś przyznawał rację, to tylko na pokaz. Jego wyniosłość przeradzała się często w agresję.
2. Chciwość
Wraz ze sztabem był najdroższym trenerem w historii polskiej siatkówki. Za rok brał 230 tys. euro. Gdyby mógł, zatrudniałby kolejnych Włochów do współpracy. Jeszcze zanim awansował na igrzyska, przebąkiwał o przedłużeniu kontraktu i podwyżce.
3. Nieczystość
Nieczystość w sensie niejasność kryteriów postępowania. To zarzut ze strony działaczy i siatkarek, że Bonitta faworyzuje niektóre z nich, nie bacząc na umiejętności sportowe.
4. Zazdrość
Spotykając się z rodakami prowadzącymi inne reprezentacje (w sumie było ich w Europie aż trzech), nie krył, że zazdrości im spokoju i warunków pracy. Niestety szybko o tym dowiedziały się zawodniczki...
5. Nieumiarkowanie
Nie liczył się z pieniędzmi. Żądał od działaczy coraz więcej, kazał sprowadzać na zgrupowania specjalistyczny sprzęt fitness przewożony z innego końca Polski, mimo że bardzo podobny miał do dyspozycji na miejscu.
6. Gniew
Był niezwykle pamiętliwy. Nie mógł wybaczyć kilku siatkarkom, że zamiast cieszyć się po tokijskich kwalifikacjach z awansu, zostały w pokojach. Te same wyleciały z pamiętnego zgrupowania. Najbardziej poszkodowana okazała się jednak Eleonora Dziękiewicz, której Bonitta w ogóle nie zabrał na igrzyska.
7. Lenistwo
Raz tylko objechał Polskę, by porozmawiać z trenerami klubowymi. Było to przełomem, bo wtedy szkoleniowcy wyciągnęli do niego rękę. Później pokazał się tylko na finale Pucharu Polski i nielicznych meczach ligowych.
^ Przemysław Iwańczyk, Gazeta Sport - strona 21 |
|
 |
Kasia |
Wysłany: Czw 22:06, 25 Gru 2008 Temat postu: |
|
Może zacznei z młodzieżą pracowac?
Ale po 30 dniach to szybko zrezygnował ;P |
|
 |
Kama |
Wysłany: Śro 13:47, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
No ja nie zmieni czegoś w swoim podejściu do zawodników/zawodniczek to może być kiepsko ;] bo bez tej jego bym powiedziała porywczości byłby zupełnie innym trenerem ;] |
|
 |
paula |
Wysłany: Śro 11:58, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
ja go od początku nie lubiłam... masakra ciekawe jak mu sie ułoży praca gdzie indziej |
|
 |
Justyna |
Wysłany: Nie 21:44, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
Pffff.. kto by go chciał. Jak ja nie mogę gościa  |
|
 |
Kama |
Wysłany: Nie 15:32, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
Mnie w sumie tez,ale on faktem jest,że Bonitta sie stacza ;] |
|
 |
sandi |
Wysłany: Nie 14:47, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
30 dni..
to sobie dlugo pracuje. xD
a niech juz idzie gdzie chce.
juz mnie nie obchodzi ;P |
|
 |
Kama |
|
 |
Justyna |
Wysłany: Sob 9:46, 22 Lis 2008 Temat postu: |
|
A Marco teraz będzie prowadził drużynę w Serie A. Życzę powodzenia  |
|
 |
paula |
Wysłany: Pią 18:13, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
no ja też sie nie dziwie pewnie zrobiłabym tak samo |
|
 |
Kama |
Wysłany: Sob 18:00, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
Justyna napisał: |
No i podobno jego byłe zawodniczki nawet mu dzień dobry nie mówiły jak się przypadkiem spotykali na korytarzu... |
nie dziwię sie... w sumie to nasze zawodniczki pewnie będą robić to samo. raczej miłych wspomnień po sobie nie zostawił... |
|
 |