Forum FORUM JEST AKTYWNE(OD MARCA 2011!!)Siatkówka  - www.forumSIATKÓWKA.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Guillaume 'Samik' Samica
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM JEST AKTYWNE(OD MARCA 2011!!)Siatkówka - www.forumSIATKÓWKA.fora.pl Strona Główna -> Siatkarze i siatkarki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sandi
Siatkówkomaniaczka


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 3163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:32, 30 Gru 2008    Temat postu: Guillaume 'Samik' Samica

hmmm. no i co o Nim sadzicie? ;]

Ja mysle ze bardzo dobry zawodnik, super wyszkolony technicznie tez.
Jak ma dzien to jest swietny, i w zagrywce, i w odbiorze, i w ataku.

a poza tym... bardzo Go lubie. bardzo ;]
Wydaje mi sie taki sympatyczny i ogolnie czuje do Niego jakas taka sympatie. Tak po prostu. ;]

i wywiad.

Jedna z najjaśniejszych gwiazd Jastrzębskiego Węgla Guillaume Samica nie zaliczy mijającego roku do udanych. Określając jednym słowem wszystko to, co wydarzyło się w jego życiu, mówi wprost: katastrofa!


Jak spędził pan świąteczną przerwę?
Guillaume Samica: Byłem w moim domu, w Chorwacji. Spędziłem ten czas w towarzystwie ukochanego psa - być może ostatni raz miałem taką możliwość, bo w rzeczywistości Kimi jest własnością mojej byłej dziewczyny. Poza tym, bycie samemu w Chorwacji to znacznie lepsze wyjście, niż bycie samemu w Żorach - miałem przynajmniej okazję odpocząć nad morzem i w znacznie cieplejszym klimacie, niż polski.

- Nie obchodzi pan świąt Bożego Narodzenia?
- Jestem obecnie ateistą i nie przywiązuję wagi do świąt, ale szanuję wszystkie tradycje religijne. Kiedy byłem młodszy, święta były dla mnie ważne i brałem w nich udział z radością. Potem, bogatszy o wiele doświadczeń i problemów zmieniłem poglądy w tej sprawie i aktualnie traktuję święta jak każdy, inny dzień. Świąteczny czas powinno się spędzać z najbliższą rodziną. Moja jest w tej chwili podzielona, dlatego wybrałem odpoczynek w pojedynkę.

- Żadnych świątecznych prezentów?
- Przykro to mówić, ale nie. Nie otrzymałem żadnego podarunku, ani też nikogo nie obdarowałem.

- Ale Sylwestra nie będzie pan spędzał samotnie?
- Oczywiście, że nie, choć szaleństwa nie przewiduję. Mamy trening w ostatni dzień starego roku i w pierwszy nowego. Trzeciego stycznia natomiast gramy bardzo ważny mecz, który musimy wygrać, bo punkty zaczynają nam uciekać.

- Rozumiem, że nawiązuje pan do ostatniej porażki - co się stało w Bydgoszczy?
- To był ciężki mecz, praktycznie z marszu, po wyczerpującej podróży z Portugalii. Wcześniej zagraliśmy dwa spotkania na wysokim poziomie technicznym i fizycznym, które kosztowały nas sporo wysiłku. Część zawodników była zmęczona i nie wytrzymała trudów pojedynku z Delectą, która nawiasem mówiąc, zagrała bardzo dobrze.

- Dlaczego pan nie był zmęczony?
- Właśnie tłumaczyłem to wczoraj naszemu szkoleniowcowi....prawie cały tydzień nie trenowałem i byłem mniej wyeksploatowany, niż koledzy. Żartowaliśmy nawet, że musi wymyślić dla mnie taki cykl, żebym jak najwięcej czasu spędzał w podróży i jak najmniej spał i trenował, bo widocznie na tym polega mój sekret, że im mniej trenuję, tym lepiej się spisuję na boisku.

- A mówiąc poważnie - wraca pan do wielkiej formy?
- Minione tygodnie były dla mnie ciężkie. Czułem się zmęczony, głównie psychicznie i miałem świadomość, że nie gram tak, jak powinienem. Teraz jest znacznie lepiej. Ostatnie spotkania ligowe pokazały, że forma rośnie, również psychicznie czuję się mocniejszy i mam nadzieję, że nie dam już nikomu powodów do krytykowania mojej osoby.

- Wierzy pan, że Jastrzębie może wygrać PlusLigę?
- Każdy chce wygrać mistrzostwo Polski. Mamy potencjał, żeby to zrobić i gorąco wierzę, że tak się stanie. Brakuje nam jednak stabilności formy i powtarzalności. Jeśli tego nie nabędziemy przed play offami, może być krucho. Musimy rozwiązać problemy we własnych głowach, bo tu moim zdaniem tkwi przyczyna. To jest podstawa.

- To chyba rola waszego szkoleniowca, by pomóc wam "poukładać głowy" podczas spotkań?
- Trener bierze odpowiedzialność za wynik. To on nas przygotowuje do sezonu, układa taktykę, ale to nie on stoi na boisku. Jeśli stanie na nim sześciu światowej sławy siatkarzy, ale będą grali źle, to trener nic nie zrobi. Od niego zależy jakieś 10 procent. Reszta, to sprawa zawodników i to my wygrywamy lub przegrywamy mecz.

- Rozegrał pan już sporo spotkań w PlusLidze. Proszę się pokusić o porównanie polskich rozgrywek z włoską Serie A1.
- Pod względem organizacyjnym różnice są naprawdę niewielkie. Jeśli chodzi o poziom rozgrywek, włoska liga jest niedościgniona. Zasadnicza różnica polega na tym, że we Włoszech doskonała większość zespołów tworzy bardzo silne grupy, w których dodatkowo egzystują jedna, dwie lub nawet trzy równie silne indywidualności - jak chociażby w Trento, Maceracie czy Treviso. Jeśli Świderski ma słabszy dzień, to grę ciągnie Omrcen, a gdy i ten trafia po autach, to jest jeszcze Martino i w żadnym wypadku nie ma ubytku w jakości gry. W Polsce podobnie funkcjonuje może Skra Bełchatów, choć i tam gdy zabraknie Mariusza Wlazłego, bywa krucho.

- Żałuje pan przenosin do polskiej ligi?
- Absolutnie nie! Chciałbym tylko móc to samo powiedzieć po zakończeniu sezonu. Na razie wszystko jest w porządku - mam przyjaciół, w klubie nie ma problemów. Bardzo szybko znalazłem swoją grupę odniesienia w Jastrzębskim Węglu. Świetnie się dogaduję z Robertem Pryglem, który jest fantastycznym człowiekiem, ale więcej czasu spędzam z Igorem Yudinem, Grzegorzem Łomaczem i Rafą. Często razem wychodzimy, mam coraz większe poczucie komfortu i pewnej stabilizacji. Ciężkie bywają jedynie samotne wieczory w domu.

- Koledzy pokazali panu jakieś ciekawe miejsca, poza Żorami?
- Powiem szczerze - na razie nie mam na to specjalnie ochoty, bo czas pewnie by się znalazł. Kiedy byłem dzieckiem, moja mama skutecznie wybiła mi z głowy miłość do zwiedzania. Zobaczyłem chyba wszystkie kościoły i muzea w Europie i na dziś mi wystarczy. Na pewno zanim wyjadę z Polski odwiedzę Kraków, bo wszyscy mówią, że to przepiękne miasto.

- Jest coś, czego pan nie lubi w Polsce?
- Nie lubię uciążliwych podróży autokarem. We Włoszech również przemieszczaliśmy się autokarem, ale tam są autostrady i 100 kilometrów przejeżdża się w godzinę, a nie jak w Polsce, w ponad dwie. Ale to nie jest problem, który spędza mi sen z powiek - po prostu nie przepadam za autobusami i tyle.

- Zostanie pan w Jastrzębiu na kolejny sezon?
- Tego nie wiem. Jeśli po zakończeniu rozgrywek będę usatysfakcjonowany swoją postawą i postawą drużyny - kto wie. Dla mnie najważniejsze, by czerpać radość z grania, nie męczyć się tym, co robię. Nie chcę już czynić dalekosiężnych planów, bo w tym roku też je miałem....potem w jednej chwili wszystko się rozsypało.

- Wnioskując z pana wypowiedzi,rok 2008 nie był udany....
- Dla mnie jako siatkarza był to bardzo przeciętny rok. Kłopoty w poprzednim klubie Sparklingu Mediolan, potem mierne występy w reprezentacji kraju, będące konsekwencją słabego sezonu ligowego i brak najmniejszego nawet sukcesu. Nie zagraliśmy na Olimpiadzie i nie awansowaliśmy do Final Six Ligi Światowej. Końcówka roku, w Jastrzębiu też nie jest szczytem marzeń, bo gram w kratkę. Jeśli do tego dołączę wszystko, co wydarzyło się w moim życiu poza siatkarskim, to wychodzi jedna wielka klęska. Z niecierpliwością czekam na nowy rok i nowe szanse.

- Szanse na....?
- Przede wszystkim oczekuję, że wreszcie odzyskam równowagę emocjonalną i na nowo zacznę się cieszyć każdym dniem, który przynosi życie. Nie chcę zakończyć kolejnego roku, żałując że coś nie wyszło i rozpamiętywać potem co by było, gdyby.... Chciałbym też wreszcie osiągnąć jakiś sukces na niwie siatkarskiej. Jeśli nie wygramy medalu z Jastrzębskim Węglem, ale polegniemy po dobrej, sportowej walce, to również będę usatysfakcjonowany - bo taki jest sport.


ogolnie rzecz biorac taki smutek bije od tego wywiadu.
Widac ze Mu sie nie uklada i ma jakies problemy...
Az mi Go szkoda...

I tak sam na BN, zadnego spotkania, zadnych prezentow...
takie smutne swieta...

to ja Mu zycze na Nowy Rok sukcesów sportowych, zdrowia no i zeby sie do Niego szczescie usmiechnelo- tak prywatnie. ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Resoviak
Olimpijczyk


Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:41, 30 Gru 2008    Temat postu:

Przez pare meczy jego gra wyglądała troche nieciekawie, podobno narzekał na jakieś bóle i widać było, że sie oszczędza, ale już ostatnie mecze się rozkrecil i gral na pelnych obrotach Wink To dobrze, zycze mu wysokiej formy, bo go polubiłem, zwłaszcza po ostatnim wywiadzie dla SV Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sandi
Siatkówkomaniaczka


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 3163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:51, 30 Gru 2008    Temat postu:

No poczatek sezonu nie nalezal do udanych... no ale teraz jest juz ok i oby tak dalej.

i zgadzam sie. ostatni wywiad w SV bardzo sympatyczny. ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
Coldplayer


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 5348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zelków/Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:16, 30 Gru 2008    Temat postu:

Samika to ja już zauważyłam w czasie LŚ'06, jak dla mnie był jedna z wyróżniających się postaci reprezentacji Francji i przyznam ,że bardzo się ucieszyłam,ze będzie grał u nas , w Polsce Smile
Tak jak napisała Sandi, technicznie cud xD no te jego kiwki są na prawdę świetne;]
Bardzo wszechstronny zawodnik;]

A ten początek wywiadu.. taki smutny,rzeczywiście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia
Moderator


Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 1679
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:16, 31 Gru 2008    Temat postu:

Smutny wywiad. Chyba sie rozstał z dziewczyną z tego co wywnioskowałam dlatego pewnie taki smutny jest . Oby mu sie jak najlepiej wiodło. Życzę mu tego ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sandi
Siatkówkomaniaczka


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 3163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:59, 31 Gru 2008    Temat postu:

No, najwyrazniej sie rozstal...
A tego pieska to ja widzialam wlasnie w SV, takie fajne zdjecie mieli ;]

a teraz nawet pies Go opusci...

To ja jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Niego! ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Byśś
Chodzące ADHD


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Rzeszowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:43, 15 Sty 2009    Temat postu:

W trzecim secie na skutek kontuzji lewej dłoni z boiska zeszedł francuski przyjmujący Guillaume Samica. Wg wstępnych informacji TVP Sport jego występ w meczu gwiazd stoi pod znakiem zapytania.


No i kolejna kontuzja i kolejne zastępstwo w meczu gwiazd....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sandi
Siatkówkomaniaczka


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 3163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:52, 15 Sty 2009    Temat postu:

wlasnie czytalam...
jaa.. ;(

i kolejny zawodnik kontuzjowany.
i to jeszcze Samik...
mam nadzieje ze z ta reka nic powaznego.
i ze zagra w MEczu Gwiazd.
bardzo chcialam go zobaczyc.

a jak nie On to Yudin bedzie gral, nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sandi
Siatkówkomaniaczka


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 3163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:58, 16 Sty 2009    Temat postu:

Guillaume Samica: udział w Meczu Gwiazd to honor

W trzecim secie spotkania pucharu Challenge z Lokomotiwem Kijów przyjmujący Jastrzębskiego Węgla Guillaume Samica zszedł z boiska z bólem dłoni. Początkowo myślał, że złamał palec, ale po kilkunastu minutach wszystko wróciło do normy. - Będę żył - żartował zapewniając, że Meczu Gwiazd nie odpuści, choćby tylko miał postać w kwadracie.

PL -Co się stało, że musiał pan opuścić boisko?
Guillaume Samica: Źle uderzyłem piłkę podczas bloku i wybiłem palec. To zdarza się dość często. Odczuwam lekki ból, ale za kilka dni wszystko będzie w porządku.

- Czy to oznacza, że nie zagra pan w Meczu Gwiazd?
- Zastanawialiśmy się czy w ogóle powinienem pojechać na ten mecz, w obawie przed kontuzją. Jestem dość pechowym zawodnikiem i sztab szkoleniowy woli dmuchać na zimne. Kiedy jednak dowiedziałem się jaki cel przyświeca Meczowi Gwiazd, postanowiłem pojechać za wszelką cenę.

- Nawet jeśli ból nie minie?
- Jeśli nie będę gotowy do gry, to przynajmniej postoję w kwadracie i będę dopingował drużynę. Koledzy z zespołu żartują, że muszę się tam pokazać jako jedyny reprezentant Jastrzębskiego Węgla - robić za gwiazdę, rozdawać autografy i pozować do zdjęć (śmiech). A mówiąc poważnie, to wielki honor i zaszczyt wziąć udział w takim przedsięwzięciu. Być może taka okazja zdarza mi się ostatnio raz. No i przede wszystkim - znowu będę mógł zagrać w jednej drużynie ze Stephane Antigą.

- To nie będzie pana pierwszy Mecz Gwiazd?
- Drugi, a właściwie trzeci. Tyle tylko, że raz grałem w Meczu Gwiazd ligi francuskiej, a drugi raz, ze względu na kontuzję, komentowałem pojedynek dla telewizji. We Włoszech, choć spędziłem tam kilka lat, nigdy nie zaproszono mnie do udziału w All Stars. Dla nich jestem tylko przeciętnym, francuskim siatkarzem. We Francji z kolei spotkania były bardzo kameralne, bez rozgłosu i wielkiego szumu medialnego. Znając polski rozmach i zamiłowanie do siatkówki, mecz w Warszawie będzie wielkim show.

- Wróćmy na moment do dzisiejszego spotkania z Lokomotiwem - zaskoczyli was czymś rywale?
- Nie mieliśmy o nich zbyt dużo materiałów, zobaczyliśmy tylko trzy sety i na tej podstawie budowaliśmy taktykę. Na szczęście okazało się, że zagrali gorzej, niż przewidywaliśmy, zwłaszcza na zagrywce. To jednak nie ma znaczenia. Za każdym razem podkreślam, że najważniejsza jest nasza postawa i to od nas, nie od rywali zależy, czy wygrywamy bądź przegrywamy mecz. Koncentracja i konsekwencja - to klucz do pokonania każdego przeciwnika.

- Tak było w spotkaniu z Lokomotiwem?
- Wynik mówi sam za siebie. 3:0 na własnym boisku to spora zaliczka przed rewanżem. Jedyne do czego można się przyczepić, to kilka prostych błędów na bloku, no i moje przyjęcia na drugą stronę. Atak na przyzwoitym poziomie, zagrywka i defensywa też bez zarzutów. Może nie zagraliśmy wielkiego meczu, ale było pozytywnie.

- Dlaczego tak nie było w spotkaniu z Politechniką Warszawską?
- Dlatego, że Politechnika to dobry zespół i tego dnia byli po prostu lepsi. My z kolei mieliśmy słabszy dzień i nic nam nie wychodziło. Musimy umieć zaakceptować to, że czasami inne drużyny grają lepiej od nas, nawet jeśli są niżej notowane. To wcale jednak nie oznacza, że są on nas lepsze, a my nie jesteśmy w stanie walczyć o medale. Można nam zarzucić, że wciąż mamy problemy ze stabilnością formy, ale przecież nie tylko my.

- Tylko ze stabilnością formy?
- Tak - tylko i wyłącznie, wbrew temu co próbują sugerować niektórzy dziennikarze. Chciałbym przy okazji podkreślić, że nie ma żadnego konfliktu pomiędzy mną a trenerem Santillim, a co więcej, bardzo się lubimy. Podobnie zresztą, jak z Robertem Pryglem i całą resztą drużyny. W zespole od początku panuje świetna atmosfera i jest mi przykro, że ktoś z zewnątrz próbuje to naruszyć. Naprawdę nie rozumiem dlaczego.



i to mi sie podoba. ;]
mam nadzieje ze jednak bedzie mogl zagrac.

i fajnie ze dementuje te glupie plotki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Resoviak
Olimpijczyk


Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:19, 16 Sty 2009    Temat postu:

No i bardzo dobrze Wink Jednak jest to jedna z największych gwiazd Plus Ligi, więc to byłaby ogroomna strata Smile Ale jeśli jest w porządku z jego ręką no to pozostaje tylko czekać na mecz Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
darka1513
Smakosz ogórków


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zagórkolasku;P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:49, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Tak Samika to świetny gracz:D
Że w ogóle chciał do Polski przyjechać... haha no dobra to żart był( nie jestem passe)

Miejmy nadzieję, że jak najdłużej będzie cieszyć Nas swoją grąWink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paula
Zawodowiec;)


Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:55, 24 Kwi 2009    Temat postu:

wywiad super:P
a sam zawodnik to bardzo go lubie xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sandi
Siatkówkomaniaczka


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 3163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:34, 05 Maj 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Uwielbiam Go! ^^
I Jego poczucie humoru!

Ah, ta nasza dziwna woda xD
I chcialabym, zeby sie nauczyl mowic ladnie po polsku.
Ale skoro juz sie uczy, cwiczy i uczy to moze juz niedlugo uslysze jak mowi w naszym ojczystym jezyku ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
Coldplayer


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 5348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zelków/Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:19, 05 Maj 2009    Temat postu:

Laughing Laughing co za człowiek xD

Cytat:
to naprawdę masakra… to duża masakra…
Very Happy

ale dziwna woda powaliła mnie po prostu xD hahah, niech jej tyle nie pije:p

jedyne co mi się nie podobało yo opinia Samika na temat Resovii;]a konkretnie ten fragment:
Cytat:
Resovia nigdy nie zagra takiej samej siatkówki grając przeciwko nim.

nie zgodziłabym się z tym,że nigdy;] zobaczymy w przyszłym roku:p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miki
Fanatyczka siatkówki xD


Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:45, 15 Cze 2009    Temat postu:

Ja osobiście Samika uwielbiam Razz jest swietnym zawodnikiem ale i napewno tez człowiekiem ;p

Według mnie bardzo dobrze zaprezentował sie w pierwszym meczu LŚ z Serbia Wink ;D

i tak apropos już którys raz czytam w jego wywiadzie o tej naszej 'dziwnej wodzie' Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM JEST AKTYWNE(OD MARCA 2011!!)Siatkówka - www.forumSIATKÓWKA.fora.pl Strona Główna -> Siatkarze i siatkarki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin