Tenis

Marija

Wgl zawsze chciałam sobie pójść na taki pokazowy mecz Very Happy

często w NY na dzień dziecka taki robią Very Happy

A Djok fakt nie jest w najlepszej formie. Ale jak to zwykle wszystko zależy od dnia.. Zobaczymy jak będzie w niedzielę. Też w niego mega wierzę, bo może w końcu by wygrał swojego pierwszego Garrosa (pierwszy finał już ma, to i tak sukces ;p), tylko że Rafa swoją grą robi mega wrażenie, może w niedzielę, jakiś spadek formy, czy coś ?? Very Happy

ALbo niech Nole się weźmie w garść i niech nam stworzą mega widowisko!! Kurde, mam ochotę na taki zacięty mecz!

jolja

No to mamy następny cel w życiu hehe Very Happy

No dokładnie. Chociaż nie aż tak zacięty jak Australian Open, bo te 6 godzin było straszne Very Happy

pestka

To był zdecydowanie weekend dla mnie Very Happy

Siatkarze,
Radwańska w finale i zwycięstwo Federera!
No żyć nie umierać Very Happy

luley

http://www.youtube.com/watch?v=FcVuMQi4Xuw&feature=player_embedded
cudowny filmik, az sie sama gęba śmieje do ekranu Smile

Marija

O ludzie!!! Ten filmik jest BOSKI!!! Very Happy

I dokładnie tak jak mówisz, gęba się sama śmieje!! Very Happy

Nole!!

Mysza

Okej, chyba już każdy wie, że Jerzyk wygrał z Andym. Jakby ktoś nie widział tego meczu na yt można sobie obejrzeć całość Very Happy

PIERWSZY SET, DRUGI I CZECI

ja nadal nie mogę wyjść z podziwu z jakiej on sytuacji wyszedł! Andyemu brakowało tylko jednej piłki! jednego się tylko obawiam, że jutro może być jeszcze ciężej Sad

ale czymamy i wierzymy do końca Smile

btw. czytałam, że Jerzyk w styczniu był na dwusetnej którejś pozycji a teraz ma co najmniej 46 ;o skubańczyk.

aisling

Ja też się właśnie boję o jutro. Tym bardziej, że Tipsarević to niesamowity walczak.
Żeby się tylko Jerzyk nie podpalił. Spokój, opanowanie, atomowy serwis jak dziś i będzie dobrze.

Mysza

na spokojnie obejrzałam powtórkę i Andy pomógł troszkę Jerzykowi w drugim secie przy stanie 5:3. Młody poczuł krew i nie oddał zwycięstwa.
O to właśnie chodzi... przez jedną noc wszystko się może zmienić...

sandi

Nie interesuje się tenisem, ale o Jerzyku trudno nie usłyszeć Smile

Gratuluję mu i życzę powodzenia w dalszych bojach!

Mysza

ja pierdole, co za mecz! Zaczął się strasznie dla Jerzyka. Mnóstwo błędów, Janko robił z nim co chciał. Były przebłyski dobrej gry, ale za mało. Ten drugi set to przeciwieństwo pierwszego! normalnie kosmos. Czuję niedosyt po tym jak Janko skreczował ;<

jeszcze jutro Simon...nerwowo chyba nie wyczymam. jednak wielgachne brawa dla Jerzego za to, że doszedł do półfinału. Jak go wygra będzie miszczem nad miszczami.

aisling

W tym trzecim secie, przy stanie 4:1, kiedy z powrotem wyszli na kort, zdążyłam powiedzieć mamie, że będzie walkower Tipsarevića. ; d
Tak czy siak Jerzyk by wygrał.
Pięknie się podniósł w II secie. Jutro będzie trochę gorzej, a francuska publiczność nie będzie już taka przychylna. ; <

sandi

Najpierw oglądałam samą relację live, a potem już też na żywo mecz i boże, czasem musiałam przełączyć kartę, bo się za bardzo denerwowałam i za bardzo chciałam, żeby Jerzyk wygrał Very Happy

Ale skubany ma serwis, no miażdży tym! Brawo! Nieważne co jutro będzie, i tak jest miszczu Wink

i tylko niech mi ktoś powie co tzn "skreczować", bo wiecznie nie wiem o co chodzi Very Happy

i taka szybka nauka reguł tenisowych... jak ziomek serwuje i zepsuje to dlaczego nie nalicza się punkt (no tzn te 15 czegoś tam, nie znam się na tym Very Happy

) przeciwnikowi? Nie można zepsuć swojego serwu jak piłka nie przeszła jeszcze przez siatkę czy jak to jest?

agattka1

skreczowanie to poprostu oddanie meczu, pewnie serb miał jakąś kontuzje, albo kto go tam wie. może bał się lania 1-6? Very Happy

i w tenisie są dwie próby serwisu , jak zepsujesz jedną masz jeszcze drugą szansę Smile

JANOOWICZ! Very Happy

wczesniej była faza na Kubota i jego taniec, a teraz pora na niego Smile

szkoda, że tak odpalił na koniec sezonu, ale zawsze to coś Smile

aisling

Tipsarević się zwyczajnie ośmieszył tą swoją 'kontuzją'. W ogóle co ten lekarz mu badał w przerwie? Węzły chłonne i gardło? No ludzie...

Mysza

hahahah janko sobie wziął zawołał lekarza, żeby nie było gadane, że oddał mecz. I tak wiadomo o co biega ;p Z każdą piłką, asem Jerzego wkurzał się coraz bardziej, aż nie wyczymał Very Happy

Jest miszczem, bo daleko zaszedł i pokonał nie byle kogo. Jutro to będzie jeszcze większy miszcz. Tylko proszę niech on zacznie grać od początku a nie dopiero pobudka w drugim secie, bo może być za późno ;<