Mecze Plusligi

Mysza

PO zaczynają się od jutra czyli w piątek.

piątek (15.02) Jastrzębie-Kielce o 18
sobota (16.02) Zaksa-PW o 14:30
a w niedziele (17.02) Reska-Sovia o 14:30 a o 14 studio
poniedziałek (18.02) Reska-Skra o 18, 17:30 studio

linaresa

Jestem bardzo ciekaw rywalizacji Skry i Resovi, ponieważ tu szanse są po 50%. Przegrany nie tylko przegra medal MP, ale coś więcej. Otóż porażka może oznaczać cięcia i ograniczenie budżetu na kolejny sezon.

luley

no niestety, dlatego nie mogę pojąć ciągle naszej ideologii. z jednej strony mieszamy składem, na co ciągle narzekają komentatorzy (chociaż mi to tam nie przeszkadza, bo uważam, że rotowanie Nikolą i Paulem to nie jest MIESZANIE jakies mega duże, tylko wykorzystywanie dobrej dyspozycji, a jak gramy Zbyszkiem, to się wszyscy miotają, że Jochen się zamrozi i kiedy ma grać), ale dobrze, załóżmy, że zmiany robimy stosunkowo często, a jednocześnie pozycja rozgrywającego jest u nas niepodważalna, a o zmiany można krzyczeć, błagać, klaskać, bić się i tak będzie tak jak mówisz. Sad

no i weź tu ogarnij Resovię..
wiem, ja też się stresuję max, ale jednocześnie mam teraz ferie i spędzam je w domu, od poniedziałku nie byłam nigdzie, bo jestem chora, a w niedzielę nie ma opcji, że zostanę w domu, więc czekam na ten mecz jak głupia. Very Happy

a przy okazji oglądam stare, kochane i niemożliwe do znudzenia mecze finałowe i wtedy mi się jakoś lepiej myśli o tym ćwierćfinale. będzie dobrze! Very Happy

a no właśnie, boję się tych cięć budżetowych, bo Góral chce z nas zrobić drugą Częstochowę potem, a to jest głupi pomysł, bo takiego tworu opartego na Polakach jak Skra już nie będzie, ci najlepsi wyjeżdżają, rozchodzą się po różnych zespołach, po porstu trzeba znaleźć jakiś balans między zagranicznymi, Polakami i kilkoma młodszymi z nadziejami. ale nie, my będziemy grać Janeczkiem i Miką i tak to się skończy, ja nie widzę w tym przyszłości, bo jeżeli będą grać w porządku, to prędzej czy później wyjadą i nie będzie drugiej Skry, tylko druga Czewa- bardzo fajnie, że będziemy kuźnią talentów, ale prędzej czy później to się źle dla nas skończy.. uff, dobra, nie będę nawet o tym pisać, bo tak NIE BĘDZIE. Very Happy

łooo, dobła, już pokazuje, ale nie są takie supersupersuper. Sad

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Mysza

mieszanie z Paulem i Nikolą da się zrozumieć, bo trzeba liczyć obcokrajowców na boisku. tak na marginesie ostatnio (w pierwszym meczu) w LM Lube-Cuneo, było ich aż 7. ktoś zapomniał pójść na ławkę Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych] Wracając do tematu. Maciek jakoś nie może przekonać Andrzeja. a on trzyma go na boisku i czeka aż Lukas się odbuduje. No, ale cóż ciekawe czy po sezonie opuści reskę, bo kontrakt się kończy a kibice czasem nie pozostawiają na nim suchej nitki. Nie ma co się dziwić, bo przecież Tichacek z Friedrichshafen a Tichacek z Reski to dwie różne osoby. Chyba, że Andrzej go pilnuje, żeby czymał się taktyki, wtedy może być inna gadka.
dobra niedziele coraz bliżej a Skrę widziałam huhuhu albo i jeszcze dłużej. także ciężko wywnioskować w jakiej są formie o Resce nie wspominają, bo oni są nieobliczalni ;p kurde dobry pomysł z tymi meczami finałowymi. trza spróbować, chociaż i tak znam to wszystko na pamięć i jeszcze grozimierz. eh, łezka się kręci w oku.
cięcia miały być po tamtym sezonie, ale teraz jak przegrają to bardzo prawdopodobne, że Góral będzie chciał zaoszczędzić. też nie chcę drugiej czewy. z cały szacunkiem do nich, olsztyna, trefla. ale tak jak mówisz zachować balans między polakami i obcokrajowcami. prawda jest brutalna, ale trzeba nieraz trochę kasiory dołożyć, bo inaczej ciężko jest zająć jakieś wysokie miejsce. Jak się ma mało kasiurki to nie ma niestety wyjścia. Nie każdy ma budżet Reski 12 mln hahahah bińczyk pozdro. Wygrać pojedyncze mecze się da. eh, Mika... warunki ma, ale przyjęcie słabe, ataki i zagrywki też nie do końca udane. miał się w treflu odbudować, grać a i tak często na boisku się nie pojawiał.

to ty przeprowadzałaś wywiad? łał, luley famous Very Happy

luley

hahah widziałam to, Cuneo poszalało. ale jakby nie było, f4 kosztem Maceraty mają. Very Happy

nooo, już nie pamiętam kto tu był taki w Rzeszowie, no hm, nielubiany ostatnio? może nie tyle że Lukas jest nielubiany, czasami zdarzają się pewnie jakieś komentarze, krzyki wobec niego, ale zawsze jak gra dobrze, to wszyscy go chwalą. problemem jest sam Tichy, bo gość kompletnie, jak dla mnie, się nie dostosował do naszego klubu, atmosfery i wszystkiego. wydaje mi się, że cały czas chodzi obrażony, każda krytyka go razi, jakoś nie żyje zespołem, tak to widzę.. jeszcze rok temu jakoś to szło, bo każdy na swój 1szy sezon dostaje tutaj kredyt zaufania, a wynikiem końcowym Lukas się obronił, ale w tym sezonie zawodzi i NIKT nie zna przyczyny, NIKT nie wie o co chodzi, a Lukas zwala na innych i jest wiecznie obrażony, że koledzy mu nie kończą. ale wiesz coo, pocieszajmy się tym, że możemy forma mu wybuchnie na te ostatnie mecze i będzie tak jak z Marko i Paulem. jak się doczekaliśmy Bojicia to nic nie zrobił, a teraz wszyscy widzą, że i tak sukces, że nie było żadnych incydentów, bo skończyło się siedzeniem pod parasolkami na rynku, a teraz dopiero widać zdjęcia z libacji, zmiany klubów.. może Maciek jak wejdzie też nie będzie super grał. Very Happy

ale dobra, to brzmi nieprawdopodobnie, trzymam kciuki za oświecenie całego naszego klubu na niedzielę i poniedziałek. Very Happy

hehehehhe Bińczyk, mój ulubieniec. po 1sze to mamy niższy budżet, a po drugie nie nakupowaliśmy żadnych gwiazd, tak jak za czasów Cernicia, Millara, wtedy można było się czepiać, że próbujemy grać nazwiskami, a teraz mamy po prostu 12 równych zawodników, na których został przeznaczony nasz wysoki budżet. boooże, tak się zapatrujemy na włoskie, rosyjskie kluby, że takie bogate, poukładane, ze tacy siatkarze tam jadą, a jak ktoś ma trochę kasy w Polsce to już jest najgorszy.
łeee, Mika, ja nie mogę, coś tam było, ale nam wmówili że go marnujemy, pożyczyliśmy i siedzi na ławie, a jak wchodzi to nawet cienia nie rzuca, dalej zero siły..
ano, jaa. a tam, a tam, famous będzie jak złapię Danielka albo Zibiego, ale jakoś mi się nie spieszy Very Happy

Mysza

weź mi nie przypominaj o tym, że Cuneło będzie grało w LM ;p W tamtym sezonie była jeszcze akcja z Marko, ale to pomijamy. Wyszło, że Paul umie grać i się objawił w najważniejszym momencie. racja, Lukas nie ma nieraz życia. Trudna jest pozycja rozgrywającego nie skończą ataku i już wszystko na niego ;p chociaż z tym odpuszczaniem środka i granie tylko lewe-prawe-lewe-lewe-lewe to trochu jego wina. też jakoś nie widzę tej więzi z zespołem, w ogóle andrzej może na czasach gadać a i tak większość puści obok ucha. nie mówię tylko o nim, ale ogólnie. niech mu wybucha, dostanie rozgrzeszenie i wszyscy będą zadowoleni. to poczymamy razem, w kupie siła Very Happy

też Jarka bardzo lubię. nieraz jak walnie artykuł to nic tylko się śmiać. ale wisz co on walnie artykuł o 12 mln Reski, inne gazety to podłapują i plota poszła. z resztą skąd oni mogą wiedzieć ile kto ma środków do dyspozycji. może Góral im powiedział albo wysłał specjalne pismo do niego.
mika to mika i ciężko mi sobie go wyobrazić w reprezentacji. z całym szacunkiem, ale ni huhu. Lubię go, ale gra nie równa się z sympatią. życzę mu jak najlepiej i liczę, że może coś się jeszcze zmieni.
przeprowadź wywiad z Zatorskim/Danielem po przegranych dwóch meczach. będą na bank ciekawe.
okej mam twoje dane, wiem gdzie mieszkasz podaj tylko nr. konta bankowego i pin Very Happy

luley

aa, dostrzegam światełko nadziei. ktoś napisał na forum, że pasowałoby na stronie wydarzenia, w sensie meczu ze Skrą, na fb wstawić słowa hymnu, żeby cała hala ruszyła dupki i znała słowa. chwilę później fanpage Resovii dodaje słowa hymnu, czytają to wszystko na forum! może ktoś przeczyta apel o rozpoczęcie z Maćkiem w szóstcei i zmusi AK do tego, no błagam! Sad

a weeeź, Bińczyk wie wszystko Very Happy

już tyle się opisał o najlepszej Skrze, że jak zawodzi to trzeba pokazać jak inni bardziej i znaczniej niż Skra nie wykorzystują potencjału.
noo, ja też mu życzę najlepiej, zwłaszcza, że ciągle jest nasz Very Happy

ale chyba go, CHYBA, przeceniliśmy, bo nie sądze, żeby gra w meczach ze Skrą i w tym jedno MVP była jakimś super marnowaniem Mateusza, gra w Lotosie też, a nic z tego nie wychodzi. oby jeszcze wyszło, ale w drugą stronę niż z Gromadowskim i Janeczkiem.
a teraz coś na poprawę humoru, ja jestem zdruzgotana, wiadomo było, że jest taka opcja i jest bardzo prawdopodobna, ale zawsze się wierzy, ma nadzieję i myśli, że będzie po mojemu.. ale nie.
[link widoczny dla zalogowanych]
nie wiem czemu aż tak mnie to dobija, ale kurde, nie tak miało być. i siedzę sobie i myślę głupkowato dlaczego nam to zrobił. :C uadsuiaiashusaiiusauiaujcm, super, brawa dla nas, jego odejście miało być szansą na grę kombinacyjną, która nam bokiem wyłazi bo nie ma komu kończyć piłek po 20pkcie. GENIUSZE.
uuuuuuuuu, kusiłoby :> ale obaj nie zostaną, polecą do szatni, wyzywając wszystkich ;*
a taak, już daję, możesz mi coś przelać żebym sobie pojechała do Bełka + nocleg i żarło. czekam!

Mysza

ojej, fajnie by było gdyby tak cała, calusieńka (a nie połowa wstaje, połowa siedzi) hala zaśpiewała hymn. wszyscy czytają wasze forum Very Happy

zobaczymy, może wyjść Lukas w szóstce, ale jak będzie partoczył to szybka zmiana a nie w ostatniej chwili.
no ta, lepiej pojechać po innych niż o swoich. ja niby się pogodziłam z tym, że już nie wróci, ale jak przeczytałam artykuł to się załamałam...wcześniej miałam jakąś malutką nadzieję teraz to kupa z tego wyszła.
hhaha biegaj za nimi Very Happy

okej to podaj numer a ja Ci prześlę 4563487659 mln erło Very Happy

luley

muuuusi nam wyjść, bo musimy pocisnąć dopingiem, mogą sobie gadać jak ich (Skrzaków oczywiście Very Happy

) to motywuje, jak im się lepiej gra, ale ja tam widziałam mecze finałowe i wiem, że dobra gra+ doping=paraliż sportowy Skry, więc trzeba te dwie rzeczy w niedzielę połączyć.
ja też, zawsze jest nadzieja, a jak ktos był tak zżyty z klubem to od razu się robi sentymentalnie i wydaje mi się, ze wszyscy pójdą za sentymentami a nie pieniędzmi, poziomem sportowym itd. ech, naiwna ja. Sad

ale ostatnie zdanie tej informacji rozwala, zabija i wszystko. ani minutki się nie zastanowił. MINUTKI. Sad

(((((((
właśnie oglądnęłam pierwszy mecz PO, był tak nudny, że pomimo tego, że nie mogę nigdzie wyjść, nie ruszam sie z łóżka i nie mam co robić, ledwo co patrzyłam na ten mecz. godzinka z prysznicem, ale jedyne co rzuciło mi się w oczy to panowie komentatorzy. 'komentatorzy'. widzę, że Resovia nie jest zdecydowanie jedynym kozłem ofiarnym, bo to co Drzyzga wygadywał o stylu gry JW to jakaś kpina. i co, że grają 'po niemiecku', wolno? efektywnie? chyba tak, więc po co podpinać swoje subiektywne opinie i być wręcz zdegustowanym, że Simon nie gra szybko. druga sprawa, Martino. wszyscy widzę jak jest i było, ale gadanie o tym 10 min, a potem mówienie o tym jak to się nie powinno takich spraw wywlekać- żałośniutkie. potem Martino wygrywa 3 seta, ale wszystko co robi jest złe, a już najprzykrzejsze były żarty z Martino, że przyznał się do błędu.................... nie lubię Włocha, ale poziom zażenowania wtedy....... jeszcze rozumiem jak się naśmiewają czasem w reprezentacyjnym, wiadomo, cały Polsat za Polską, ale tutaj? obiektywizm, nie wdawanie się w pranie brudów z szatni zespołów, komentowanie meczu a nie wszystkich otoczek itd.? gdzie to wszystko się podziało? Boże, to towarzystwo jest bardziej betonowe niż Ljubo Travica i zamierzam słuchać już tylko Irka Mazura. Smile

e: [link widoczny dla zalogowanych]
nawet nie jestem zła, nie chce mi się bronić, ja się po prostu uśmiecham do monitora i kocham pana Bińczyka, made my day! :3

Mysza

właśnie, te dwie rzeczy muszą się zgrać w niedzielę i poniedziałek. coś podobnego do dopingu z meczu z Lube (przez te pierwsze sety). tam też chyba śpiewaliście hymn albo mi się coś pomieszało ;p
trudno się mówi, ja już się pogodziłam z tą wiadomością. niech mu się wiedzie jak najlepiej i fajnie, że był częścią reski kiedy zdobywała mistrzostwo.
ja oglądam bez komentatorów i tylko zerkam na wynik. jedynie dzisiaj oglądałam, bo Iruś komentował. zawsze chciałam, żeby nasi komentatorzy byli tak obiektywni jak Borek w nożnej. nie boi się zadawać trudnych pytań i nie ma swoich pupilków a jeśli nawet to ciężko zgadnąć kto nim jest. w siatkówce wiadomo kto jest be a kto najlepszym siatkarzem. w przypadku tomusia (tomuś wybacz, że mam z tobą zdjęcie z memoriału, po prostu byłeś blisko Very Happy

) jest to klub.
btw. ihuhnivbgyujhudhj dupa... jestem zła, bo czekałam na mecz reski od huhuhuh jaki nie dłużej a dzisiaj się dowiaduję, że wyjeżdżam do cioci (w zasadzie prababci) na imieniny. ciul z tego, ze jest telewizor jak ona ma tylko 4 kanały... jeszcze mogłabym się jakoś wymigać i dzisiaj do niej pojechać, ale nie jutro trzeba robić za kierowce...
hahahahahaahahahahahahah nie wiem co bińczyk bierze. Super Puchar i klubowe mistrzostwa świata? naprawdę? trofea godne pozazdroszczenia. mogą sobie zapisać w dorobku, ale chyba to nie jest skry cel. "problem w tym" nie problemuj się bińczyk tylko mów o resce. "żadnego trofea" można dopisać do słownika polskiego. no bo chyba się nie odmienia, prawda? Very Happy

luley

chciałam poczekac na powtórkę zanim napiszę, ale jest o 1 w nocy, a jutro o 9 jakaś niewiadoma- mecz play-off, więc zaryzykuję. Very Happy

1szy set, z pozytywów hymn z całą halą i w sumie trochę było śmiesznie jak zła Resovia rozwaliła sędziemu słupek, a dobra Skra naprawiła i sędzia się na nas mścił do ostatniej chwili. ale potem się okazało, że nie wszyscy w SKrze skorzy do pomocy, bo: "Ale Mały to nawet na Winiara się darł Surprised

Jak Misiek poszedł słupek naprawić w pierwszym secie to Woicki wręcz wściekłością krzyczał "Zostaw to!" " KOCHAM! no ale wracając, 1szy set typowy dla nas, bardziej się nie dało. Very Happy

a teraz przepraszam za wszystko co pisałam o nas, co myślałam po tym secie, a myślałam o tym, że zaraz wrócę do domu, bo wszystko tak będzie wyglądać i do końca. a tu niee! mimo tego, że nadal pamiętamy jak tracić przewagi i Skra prawieniutko nas dobiła, to się odbudowaliśmy i nie wiem, kto, co i jak, ale bardzo mnie uspokoił ten remis i hala się znowu ożywiła. a potem miaaaaaaaaaazga w trzecim, Jochen na tej zagrywce mistrzunio! :3 wszystko nam wychodziło, Daniel P. frustracja życia, a Woickim miotało. drugi sędzia sygnalizował dla niego zółtą, ale 1szy nie przyjął, może nie wiedział, że Paweł mu wcale nie chciał pomóc z tym słupkiem, ale trudno, lepsze niż zółta okazało się być dobijanie go naszą grą i nieudane czelendże wszystkiego, co można sprawdzić. 2:1 dało mi mega komfort psychiczny i łatwiej było w czwartym kibicować, a chłopakom grać. i dzieło zniszczenia zakończone. :3 tak na szybko, Jochen został ochrzczony Grozerem2, mistrzowski we wszystkim, co dotknął. Alek na początku był celem nr 1 na przyjęciu, ale się rozkręcił, dobry atak i zagrywka, a przede wszystkim ta chęć wygrywania i walka, nawet w tym trzecim coś za szybko chciał kończyć, 2 albo 3 razy go złapali jak już z przechodzącej próbował. Kosok wygrał dziś wszystko zagrywką, jak go średniawo lubię, tak nauczył się rok temu jednego- Winiar bardzo nie lubi jego zagrywki. BARDZO. na innych zespołach Grzesiu tak nie robi tym flotem wrażenia, raz się uda, raz nie, a dziś widziałam powtórkę finału, Winiar zamęczony przez Grzesia i od tego się zaczęło. Smile

Tichy i jego rękawki, ohydne, widoczne na kilometr, rozgrywali bardzo dokładnie, szybciutko i nie byli dzis obrażeni i zasługują na moje małe przeprosinki, dobrze że AK postawił na nich dzisiaj. Igła przeszedł wszystkich, pokazał Zatorowi, że wciąz ma się dobrze, a kibicował najlepiej z 5 tysięcy na hali, większego Resoviaka nie widziałam. Lotman uspokoił przyjęcie, ale był dziś taki jakiś agresywny, on to się chyba na tą Skrę i Daniela nastawia, w kazdym razie przytrzymał ich też zagrywką i w ogóle, jak Paul jest, to potrafimy grać. Pit w bloku mistrzuś, a i w ogóle było w porządku. a po stronie Skry najjaśniejszy Wlazły, a jak zaczęły się problemy i zszedł z poziomu, to cała Skra powoli spadała. Alex raczej nie zachwycił, najpierw pocisnął zagrywką, zaatakował porządnie, a potem to był do zmiany, no ale na kogo? Cupko? raczej nie wyszło najlepiej.. a w ogole, no tak, oprócz Mariusza równie mocno świecił Woicki, ale on to raczej pozasportowo, ale zauwazyłam pana i chyba szykuje się, że sam będzie siedział w autokarze w drodze powrotnej.. no cóż, Skra się nie zaprezentowała najlepiej i nie jest tak, że wychwalam Sovię, a Skrę gnoję, tylko się na nich nie skupiłam i oprócz tego, że wiem, że grali gorzej niż my, wiecej nie wiem. Smile

a teraz jeszcze słówko o rzeszowskim fryzjerze, do którego udali się wspólnie koledzy Paul i Zibi. DRAMAT. ja tam się nie skupiam na wyglądzie, ale patrzcie tylko :http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/188334_563957283624235_1200232507_n.jpg co to jest? irokez z gzrywką? wolę juz łysinę, cokolwiek.. a Paul też dobry, wygolone po bokach, szkoda jeszcze że bardziej nie poszedł w kubański styl i nie wygolił sobie '2' albo 'Paul' albo 'Sovia'............. i wygląda jak dres, a to do niego nie pasuje, ale jak ma być z takimi włosami taki agresywny sportowo, to może wytrzymam. Very Happy

po meczu Skra nie została na pomeczowe rozciąganki i naciąganki, co widziałam 1szy raz w życiu i poszli prościutko do szatni. przy Woickim hotki się połapały, że sekudny umykają, więc go ogrodziły, a on wlazł na nasz sektor i przechodził przez jakieś barierki, po krzesełkach, byle do celu, omal nie lądując tam w koszu na śmieci. uciekał tak szybko, a powinien być wdzięczny, że ktoś w ogóle jeszcze chce coś od niego.. ale można było liczyć na Wlazłego, został, podpisał, a najlepsze było jak się uśmiechnął do nas/do siebie jak śpiewaliśmy już po "mistrz, mistrz Resovia!'. taka klasa, NO TAKA! a Pit uratował któregoś kolegę, do kttórego była pokaźna kolejka, pomachał ręką, 'chodźcie tutaj' i pół godziny później Pit w tym samym miejscu, autograf, zdjęcie, autograf. Smile

ech, no wyszło mi trochę tego, ale bardzo długo czekałam na taki mecz i jaram się dalej niesamowicie tym, co dziś zrobiliśmy. Smile

zobaczymy jak jutro, może być bardzo cięzko, ale stety/niestety mam egzaminy próbne jutro i wyliczyłam, że zdąże na seta, w ogóle, albo seta + tb, więc moze najgorsze mnie ominie. Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych] hahahah! jeszcze czekam na słówko od Bińczyka. Very Happy

E: a no i szykuje sie WojtekGrzyb2, tak slyszlam, ponoć Kasia Grzyb ogłosiła Very Happy

Mysza

OMG! dłuższego postu nie dało się dodać? ;D o 23 na pse jest powtórka Smile

wszystko co chciałam napisać to napisałaś. Ja tylko dodam, że niezmiernie się cieszę ze zwycięstwa i w ogóle, ale nadal się boję, że to wszystko pęknie jak bańka. no sorcia, że jestem największą pesymistką świata, ale ja mam tak zawsze.
Ojjojo mi też nie było łatwo w pierwszym secie. już myślałam, że po ptokach a tu paul wchodzi i gra wygląda inaczej. Jochen to normalnie oiuhfhdsbchjbydsbcbc piękny mecz! pogonił zagrywką i w ogóle od 2 seta prawe wszystko mu wychodziło. Wszyscy zagrali swój najlepszy mecz od początku sezonu. Chyba, że w pierwszym meczu na Podpromiu ze Skrą, ale to i tak inna bajka.
hahahahahhahahahaha jedno słowo: facepalm. prawie pobiła Bińczyka, prawie Very Happy

no coś ty, mały brzdąc? ;o

aisling

Pięknie się Resovia spisała. Aż miło było na Was patrzeć od 2 seta.
A szkoda tylko Wlazłego.. ;c

luley

no ja nie potrafię krócej, przysięgam, że się staram jak mogę, ale nie idzie. :c chyba najlepszy, bo tamten 3:2 ze Skrą to taki wymęczony był. Smile

taaaaaak, już przeczytałam, w sierpniu nowy Grzybek. Very Happy

aisling

Przepraszam, ale to mi się k*rwa w głowie nie mieści, co ta Skra odpieprza. A niech przegrają, przegrają wszystko, może to sprawi, że coś się zmieni.