Puchar CEV mężczyzn 2011/2012

Mysza

Resovia po pokonaniu Arago de Sète awansowała do rundy Challenge gdzie zmierzy się z...Fenerbahce Stambuł.Ivan Groźny,Ciastek,Leonel Marshall...super,ale fajnie tak sprawić niespodziewajkę Smile

Może być ciekawie ! Pierwszy mecz Resovia gra na wyjeździe,rewanż w Rzeszowie i ewentualny złoty set.

Duraczek1993

I wszystko jasne...
W Challenge Round zmierzymy się z Fenerbahce Grundig Stambuł. Co to znaczy? Ivan Milijkovic na Podpromiu!!!
Jest to drużyna najsilniejsza spośród wszystkich spadkowiczów z LM. Ale jak najbardziej w naszym zasięgu. Ba, jeżeli w drużynie będzie taka atmosfera, jak ostatnio, taka walka o każdą piłkę, takie wykorzystywanie wszystkich najlepszych zawodników, to każdy jest w naszym zasięgu!
Najciekawsze jest to, że patrząc na drabinkę, może się okazać, że... wszystkie drużyny spadające z LM mogą odpaść w Challenge Round... Może brzmi to trochę dziwnie, ale tak naprawdę może być, bo wszystkie drużyny z Pucharu CEV, które do Challenge się zakwalifikowały, mają baaardzo mocne składy...
Szykują się niezłe emocje.

Przeniosłam post,bo powstał do tego specjalny temat Smile

Mysza

Mysza

niestety oglądałam tylko od 3 seta,więc nie będę oceniać jak kto grał.

W 3 secie Reska przegrywała 20:15 (?) wszedł na zagrywkę Nowakowski.Fenerbace się myliło w ataku, poszło parę kontr i zrobiło się 23:23.Reska skończyła atak a na zagrywkę wszedł Bojić i co ? as serwisowy ! <3 w 4 secie nie było szans na odrobienie,bo też przegrywali kilkoma punktami.Natomiast tie-break to porażka...przyjęcie super a kurna walili po autach,Grozer 2 razy blokowany i po meczu.
Alek się zaciął po 3 secie a Mika grał jeszcze gorzej ;< Ciężko będzie w Rzeszowie...

btw. boże Quiriga ? Surprised

Leśniak jak tak można ?

agattka1

Mysza

Leśniak,komentator Radia Rzeszów,nie umie czytać nazwiska Rodrigo Quirogi.Nie wiem gdzie on tam widział "i" Very Happy

ja rozumiem raz się pomylić,ale on cały czas tak na niego mówił...

agattka1

ojtam, przecież to mało znany argentyński siatkarz. nie co to KAZIŃSKI Very Happy

mały off

:*

Mysza

ten pan również mówi NilssEn Very Happy

o jeeeeeeeeeeeeeezu <mdleje> udało się,udało ! <3
Myślę,że ten 3 set wygrany na przewagi ułatwił trochę zadanie.Jakby go przegrali to może inaczej to wyglądał ten mecz.FS nie było tak groźne,Ivan jakiś takie nie swój.Bojić dobrze wszedł w mecz,później trochę spuścił z tonu i wrócił w najważniejszym momencie.
boże,kibice cały złoty set dopingowali na stojąco <3

aisling

Mysza

lahahhahahaha jakie piękne zdanie mi wyszło Shocked

ale i tak chyba wiadomo o co cho Very Happy

lepiej będzie brzmiało: kibice cały złoty set dopingowali na stojąco Smile

(nie bijcie,że nie na temat...)

luley

hohohoho jaram się jak nie wiem, chociaż to dopiero półfinał, czyli Pucharek jeszcze daleko, ale kurczę, teraz wierzę we wszystko! pierwszy set- początek- miazga ;o Bojić zagrywką ich zniszczył i 4:0 dla nas. oczywiście to nie byłaby Reska, jakby potem tego wszystkiego nie roztrwoniła. no, ale dobra, kocham ich i tak. pechowe ustawienie było zdaje się z rozgrywajacym albo środkowym i chyba Turkiem, nie wiem, nie kojarzę typów, Mysza chyba będziesz wiedzieć lepiej. Very Happy

w każdym razie tu nam nie szło, a jakoś przy Ivanie albo Marshallu nie było tak źle, raz marshall miał serie, a Ivanos któregoś naszego prawie zabił piłką, ale tak to spoko. matko, nie wiem, kto i jak grał, szczególnie po stronie fener, bo Ivan był baaaardzo niewidoczny, Marshall się rzucał w oczy, ale grał raz tak, raz tak, natomiast Quirogę to aj widziałam tylko na zagrywce, także hahaha, no nie wiem. a reszta to chyba z Trucji, nawet naziwsk nie znam, bo jakoś nie jestem fanką ligi tureckiej. nie mam pojęcia jak grali Very Happy

natomiast u nas to już coś kojarzę, Groziu mega falował i juz myśleliśmy, że może Gontariu poniucha boisko, ale w złotym stary Dżordż i było okej. Lotman robi bardzo dobrą zmianę, w którymś momencie dał się zablokować w końcówce i szlag mnie trafiał, ale w trzecim ten jego as!!!!!!! OBOŻE, co ja wtedy przeżyłam, przecież Paul ma dobrą zagrywkę, ale asy to mu się baaaaaardzo rzadko zdarzają, BARDZO. i ogólnie dopóki nie zrobi jakiegoś idiotycznego błędu, to fajnie uzupełnia się z Marko, widać, że bardzo chce wykorzystać szansę, bo mu 6 ucieka sprzed nosa i czy potrójny, czy pojedynczy uderza aż miło, a nie jakieś plasiki i kiwki jak to było na początku. Marko też faaaaaaaalował strasznie, dostał taką czapę pojedynczą od Marshalla, że szok, a potem poszedł w tym samym kierunku, prosto na niego i byłaby druga czapa i nie wiem, jak on to zrobił ale nie stchórzył i jakoś tą piłkę tam wcisnął. no i przede wszystkim super na zagrywce. Very Happy

Maciek chyba też spoko, tylko czasami przesadzał do Jurka, aż sie prosiło o środek. Kurdeee, Wojciech w dobrej dyspozycji, gramy nim! w ogóle Wojtek z meczu bez asa nie wyjdzie, a to co dziś wyrabiał, o matko <33333 i w ataku też genialny! i, łał, wszyscy liczą na pkt jak Wojtek idzie na zagrywkę, a dotychczas wszyscy przy Grozerze czekali. i kurde, wojtek się doczekał nawet 'wojtek, wojtek' przy zagrywce! <3 taka metamorfoza jaką on przeszedł- szok. i jaki jest pełny energii! tak, jak on się cieszy z każdej akcji, to reszta razem wzięta się nie cieszy. Very Happy

Piotrkowi coś nie szło, no nawet fatalnie w niektórych momentach, znów zaczął psuć zagrywki w pół siatki i w ogóle, musi odpocząć, musi. ale Grześ prosto spod prysznicowej sesji zdjęciowej daje rade, ciekawe czy widział batonową akcje na fb. zresztą aaa, nieważne jak kto grał, pewnie napisałam głupoty i było zupełnie inaczej, ale ja nie mam pojęcia, matko, mam tak masakrycznie zdarte gardło, ręce całe czerwone i jestem najszcześliwszym człowiekiem na ziemi teraz! dobra, wiem, że to tylko ćwierć itd., ale kurde, jak to wpłynie na naszych, mamy w koncu szanse coś osiągnąć, aaa <3 złoty set to było jakieś, nooooosz nawet nie wiem jak to nazwać, cała hala od razu wstała, nikt nie usiadł, a mną juz tak nosiło, że nie mogłam stać w miejscu, nie wiedziałam co robię, ani nic. i najlepsze jak się inni cieszyli, bo ja mam taką mała faze, że lubie jak ludzie sie zrywają z miejsc i taki synchron jest i wszyscy się cieszą, plują, wymachują łapskami. no więc w każdym razie dziś odkryłam, że jeszcze bardziej kocham jak vipy, garniaki i tak dalej nagle przestają patrzeć na to, że mają być poważni itd. i cieszą ze wszystkim, matko uwielbiam te momenty, a dziś tak co chwilę było. i stał taki mały przede mną i cały mecz przestał. u nas niby się stoi, ale akurat nasz rząd jest pierwszy stojący 9czyli 5), bo w tych dolnych nie ma karnetów i ludzie nie bardzo ogarniają, więc mały mógł spokojnie siedzieć, bo nikt nie zasłaniał, a on ustał całe 5 setów i jak kibicował. <3 uczucia pryz 14 pkcie dla nas nie da sie opisać, bo mój brzuch przeżył jakąś rewolucję, jak nigdy wcześniej, bo ten mecz był dla nas w rz serio ważny, tka jak ten z sisleyem, tak jak pp, tak jak półfinały rok temu, ale wszystko to prezgraliśmy, a teraz w koncu wygraliśmy coś, co MUSIELIŚMY wygrać. z emocji kwaratowych: Mikuś nie ma loczków!!!!!; dziś Lukasa wszystko śmieszyło, aż go skręcało, Alek jak zszedł tak nie powrócił podobno, nie wiem co z nim. a po meczu, kuuuurde, Grozer to jest jednak gość, taka klasa, że szok, zaczął się kłaniać w stronę KK i pokazał kibicom z obu storn hali dwa kciuki w górę i matko, on naprawdę nas potrzebuję, w końcu czuliśmy, że nie jesteśmy tylko dodatkiem, o którym zawodnicy mówią, bo muszą, bo się tego wymaga, zeby powiedzieć, że atmosfera super, kibice pomogli. teraz poczuliśmy, ze my też wygraliśmy ten mecz, doping nie był gorszy ani na minutenienieneieneikę, przysięgam i w taki sposob odrabialismy wszystkie straty i wygralismy tego trzeciego seta <3 ale najlepszy i tak był KK turecki, ja nie wiem, serio nie wiem, czy oni tu przyjechali, ale raczej nie, bo ani szalików ani nic i podejrzewam, że to wszyscy z kebabów wyszli, hahaha, ale dopingowali po swojemu. duza to była grupa, totalnie niezorganizowana i słychać ich na pewno nie było, no ale przyszli Very Happy

i chcieli sie potem wedrzeć na boisko, do swocih hm, idoli, ale gdzieżby tam Very Happy

kurde, marshall drugi raz na PP, a ja dalej bez autografu, ale szybka kalkulacja i okazało się, ze czeka mnie bolesna śmierć jak w chinskich szkołach- przez zadeptnanie, wiec liczac na to, ze po drodze prawie potrąci mnie ich autokar i kierowca w ramach przeprosin zaproponuje mi podwiezienie do domu i dostane ten autograf, poszłam do domu. nie potrącili mnie Sad

dobra, znów nie ma to żadnego sensu, ale kurde, WYGRALIŚMY <3
a teraz Słoweńcy, tak? ktoś wie, ktoś coekolwiek? bo znam ten zespoł, ale nie potarfie realnie okrelisc naszych szans, niech mi ktos powie Very Happy

Mysza

ja żadnych kebabów nie pamiętam,ale wiem o kogo chodzi Very Happy

ale to było dziwne spotkanie,bo przecie Reska przegrywała kilka razy a oni jednak wygrali !
widziałam filmik złotego seta na forum Reski.jezusmaria co zrobił Lotman przy stanie 13:11...normalnie padam do stóp !

luley

wieem, co chwila najidiotyczniejsze błedy ever popełnialiśmy, a w końcówce nagle ehehehe, trzeba to odrobić, chłopaki. wszystko fajnie, tylko jak to wpłynęło na moją psychikę?!
kurde, już załuje, że Polsat nic nie zrobił, bo tą akcję Lotmana jak przez mgłę kojarzę, a to jest genialne! <33 no mowie wam, koleś się otworzył i już łapek i trudnych sytuacji się nie boi Very Happy

lololo, to to to samo co volley bled, ci z niebieskimi włosami! aaaaaaaaa, to juz ich raz ograliśmy. to można jeszcze drugi i trzeci. a ew. finał? też nie wiem z kim? Moskwa? ale ciiiiiiii, najpierw Słowenia. Very Happy

OBOZE hahhah, ja to jestem glupia :< ale musze, musze, bo nie mam komu opowiedzieć, kto lubi, to chodzi tam ze mną i wszystko widzial, a reszcie nie będę, bo nie ogarniają o co chodzi i nikt mnie nie slucha :< i tylko tu mogę, chociaz Was mecze i nudzę przeokropnie, przepraaaaaszam Sad

Mysza

ja myślałam,że nie da się odrobić tych punktów i wychodzę do kuchni po kanapcie przychodzę a tam walka na przewagi Surprised

słuchając radia jest gorzej ;<
no wiesz duże koszty,ale może uzbierają kasę na te półfinały,bo są szansę na sukces.Ławka Lotmanowi dobrze zrobiła Very Happy

dokładnie Ci sami,tylko zmienili na Ljubljana.Tam gra Lewis,Kovacevic i paru innych Very Happy

Moskwa i Monza (czyli Cecco,Faku,Buti)

jaka głupia,jak męczysz,kogo ? na pewno nie mnie,bo ja lubię czytać twoje relacje.Są takie hmm inne i ciekawe Very Happy

a filmik z Lotmanem i złotym setem jest na forum Reski i ukradłam tutaj na forum Very Happy

luley

DLACZEGOOO ja tak malo mysle?! Facu w moim mieście! De Cecco na PP <33333333 Błagam, błagam! umarłabym ze szczęścia.
ale kręcą ludzie i to sporymi kamerami, jakby to tylko udostępnili ;<
właaaacha, jak tam Wisze, Leśniaki itd. się dzisiaj sprawowały? Very Happy

Mysza

emocje Cię tłumaczą.Najpierw muszą pokonać Zalau a później Moskwę.Wszystko jest jeszcze możliwe Very Happy

jakiś ziomek też kręci akcje a później Gogol wrzuca na yt.Ostatnio dodał akcję z Grzybkiem,co odbierał serwis Kadzia nogami,więc może doda i akcję Lotmana ;d
Wisz był komentatorem Very Happy

no jak to on.Jak była długa akcja to gadał na jednym wdechu.Mówię kurczę zaraz mi padnie i nie będzie kto transmitował,ale nie ! dał radę.Jak się rozkręci,to gada jak karabin maszynowy o tak:tutututututut i weź rozum człowieka co on mówi Laughing